Dawno, dawno temu, bo aż w październiku dokonaliśmy zakupu bluzy dla Terrierystki. Tak, ja wiem, że niektórzy z Was uważają to za swojego rodzaju fanaberię, żeby stroić zwierzę w fatałaszki i sami byliśmy bardzo podobnego zdania, do momentu, kiedy Aga w pewien bardzo mroźny dzień zbojkotowała spacerek i wystawiwszy pysk za drzwi klatki schodowej, zaparła się przednimi łapami i zakomunikowała: Ja nigdzie nie idę!!! Wzięłam uparciucha na ręce, zaniosłam na trawnik. Padła komenda SIKU, pies komendę wykonał i czmychnął z powrotem do domu.
Po kilku dniach wyeliminowaliśmy zły stan zdrowia i nowe szelki. A dziwne zachowanie Terrierystki połączyliśmy z niską temperaturą na termometrze zaokiennym i postanowiliśmy rozglądnąć się za jakimś ciuszkiem i trafiliśmy do Czterech Łap. Sklep posiada naprawdę ogromny wybór psich fatałaszków i różnych rozmiarach, kolorach i wzorach. Jeśli mieli byśmy problem z wyborem, właścicielka sklepu służy nieocenioną pomocą, tak też było w naszym przypadku :)
My potrzebowaliśmy czegoś "niezaciepłego" i czegoś co nie krępuje zbytnio ruchów. Wybór padł na bluzę dresową. Spośród kilku modeli wybraliśmy taką, jaka najbardziej pasuje do charakterku małej rozrabiary :). Bluzy były naprawdę boskie, ale proszę mi wybaczyć, jakoś nie wyobrażam sobie małej Terrierystki w różowej bluzie z pluszowym miśkiem na pleckach :P
No więc, po długich konsultacjach w końcu padło na sportową bluzę marki DOBAZ w kolorze chabrowym i w rozmiarze L. W Czterech Łapach bluza ma dość atrakcyjną cenę 65 zł plus wysyłka, ale można też bluzę odebrać osobiście w sklepie stacjonarnym. Dlaczego atrakcyjną mimo, że w podobnej cenie można dostać ubranie dla ludzi, a to dlatego, w Gdańsku takie bluzy kosztują przynajmniej o 20 zł więcej. Przesyłka przyszła na 2 dzień po złożeniu zamówienia. Po rozpakowaniu przesyłki okazało się, że przesyłka zawiera też mnóstwo gratisowych smakołyków dla naszej ZgAgi :) oraz że rozmiar L jest strzałem w 10 dla dorosłego JRT. Jako, że ZgAga ma dopiero pół roku i ciągle rośnie bluza była ciut za duża, ale właśnie o taki efekt nam chodziło, aby bluza posłużyła nam przez klika sezonów. Obecnie po 2 miesiącach pies już bardziej wypełnia wnętrze bluzy ;)
Marka DOBAZ proponuje naprawdę wiele rozmiarów psich ubranek od XS do 7XL. Niestety na metce nie mogłam wyczytać jaki to krój (model) bluzy, prawdopodobnie ukryty jest pod kodem #DA13075CL. Widnieje za to duży napis MADE IN CHINA :). Jednak nie zniechęcajmy się za szybko po samej tej informacji :) W dotyku bluza jest naprawdę miła i wykonana z naprawdę dobrego i trwałego materiału, po dotyku sądząc ma jakieś 80% bawełny w swoim składzie, ale producent składu na metce nie umieścił, a szkoda. Nie znalazłam też informacji o zalecanym sposobie prania i ewentualnego prasowania. Samo wykonanie jak szwy, napy, przeszycia i naprasowanka na plecach, są też bardzo ładnie dopracowane.
Ubieranie psa w bluzę jest dość wygodne, gdyż bluza jest zapinana na kilka plastikowych zatrzasków (nap) po stronie brzuszka, nie krępuje ruchów psa, co w przypadku naszym było bardzo ważne, gdyż bluza miała umożliwić hasanie psa a nie je ograniczać :) i tę funkcję spełniła w 100%. Aga czuje się w tej bluzie bardzo swobodnie, biega i skacze równie szybko jak bez ubranka :). Jedynym minusem jest brak otworu na plecach, do przypięcia smyczy, dla tych piesków co chodzą w szelkach :( Zatem pozostaje nam spacer w obroży lub wprawna ręka krawcowej, aby sobie taki otwór uczynić w odpowiednim miejscu :)
Jeśli chodzi o stopień ochrony przed zimnem i deszczem, to raczej bym polecała bym te bluzę na suche i chłodne a nawet mroźne dni ale dla piesków aktywnych, co same wytwarzają masę energii i nie wyziębiają się bardzo szybko. W przypadku Terrierystki taka bluza jest naprawdę wystarczającą ochroną przed chłodem a nawet lekkim mrozem. Testowaliśmy bluzę w różnych okolicznościach, w temperaturze -6st i pies nadal chętnie wychodził na spacer. Kilka razy złapał nas lekki deszczyk, bluza z wierzchu była lekko mokra, nie zdążyła przesiąknąć i woda nie dotarła do sierści psa, jednak na dłuższe mokre spacery totalnie odradzam, może to spowodować psie przeziębienie. Nam absolutnie to nie przeszkadza bo w deszczowe dni spacer odbywamy tylko w celu załatwienia potrzeb fizjologicznych i sama sierść Agi jest doskonałą ochroną przed deszczem.
Z uwagi na brak informacji na metce co do sposobu prania, ubranko praliśmy już raz ręcznie w temp 40st w płynie do tkanin i nie zauważyliśmy żadnych niepokojących objawów, typu odbarwianie. Zanieczyszczenia, kurz i błoto bardzo ładnie "zeszły", wypłukaliśmy, odcisnęliśmy wodę i pozostawiliśmy do wysuszenia, potem lekko ciepłym żelazkiem przeprasowaliśmy, omijając naprasowankę, gdyż jest ona wykonana jakby gumowym nadrukiem. Po tym zabiegu, bluza wygląda nadal jak nowa :)
Podsumujmy:
Jakość 5/5
Wygoda 5/5
Odporność na deszcz 0/5
Odporność na niskie temperatury 2/5
Wygląd 5/5
Jako że od bluzy dresowej nie powinnyśmy wymagać ani odporności na deszcz, ani na mrozy ogólną ocenę wystawiamy na PIĘĆ z maleńkim minusikiem za brak otworu na zapięcie smyczy do szelek :), bo w końcu jest to produkt dla psa :)
Super ta bluza :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze ubolewam, ze nie mam w domu małej, krótkowłosej suczki, wtedy cała chodziłaby na różowo, hihihi.
Ta bluza ma podszycie polarowe?
U mnie w sumie to nie ma mrozów, takie tam -3 także pies nie zauważył jeszcze spadku temperatury :)
Nie ma polarowego podszycia, ale moim zdaniem w przypadku Terrierystki, tylko by przeszkadzało i z pewnością by się pociła :P, bo szaleje jak wariatka, czasem w chłodniejsze dni aż z niej paruje :)
Usuń